niedziela, 8 maja 2011

Ewelina - Specyficzna


Nazywam się Ewelina Olszewska, studiuję dziennikarstwo, na II roku, moją największą pasję jest film, a największym wyzwaniem gotowanie (to tak pół żartem pół serio, całkiem nieźle mi idzie.
Interesuję się reklamą i promocją, w przyszłości, gdyby się udało, to chciałabym mieć własny biznes .
Lubię pozować do zdjęć, wydaje mi się, że to rozwija, człowiek staje się bardziej pewny siebie i wszechstronny.

Daria - millano






Jeśli miałabym coś o sobie napisać , pierwsze zdanie powinno brzmieć : Była sobie kiedyś bardzo brzydka i nieśmiała dziewczyna. Ciągnąc dalej opowieść ( jeśli mam o sobie coś mówić to nie chce nikogo zanudzić , zrobię z tego opowiadanie) żyła z dnia na dzień z nosem w książkach , aż pewnego razu zauważyła w lustrze coś niezwykłego , oto z brzydkiego kaczątka zaczęła wyłaniać się piękna kobieta łabędzica jednak nie do końca świadoma swojej urody , żyła uczyła się , spotykała ze znajomymi, realizowała swoje plany i marzenia , uczyła grac się na fortepianie a w wolnym czasie oddawała się całkowicie pomocy innym , uwielbiała dzieci. Kiedyś pięknego i słonecznego wrześniowego dnia , w środku miasta gdy szła ubrana w zwykłe jeansy i koszulkę w zdezelowanych trampkach na ulicy zaczepiła ją niezwykle sympatyczna Pani i zapytała czy nie chciałaby może stać się modelką , dziewczyna zdziwiła się , początkowo nie wiedziała co powiedzieć , chciała się zastanowić . Dopiero po jakimś czasie zdecydowała się , ze jednak chce być modelką , umówiła się z pierwszą lepszą agencją we Wrocławiu , w której stawiała swoje pierwsze kroki w modelingu , później zaczęła współpracować z agencją Sand Press Photo. Zaczęła rozwijać się , po kilka sesji dziennie , ciągle szukając czegoś nowego , wyrabiając sobie coraz lepszy styl . Kobieta zmienną jest i nigdy u mnie nie dzieje się nic dwa razy tak samo. Modelując odrywam się od rzeczywistości , lubię to robić , na każdej sesji uczę się czegoś nowego , za każdym razem gram inną role, ukazuje inne uczucie ??? nigdy nie zastanawiam się jak pozuje robię to co czuje i mam nadzieje ze wychodzi to dobrze. Jak wpłynął modeling na moje życie ? Mam dużo więcej dystansu do siebie , w dużej ilości agencji usłyszałam wiele negatywnych opinii o sobie, i gdybym przejmowała się każdą złą opinią to dawno bym się załamała , cierpliwość to kolejna cecha którą zawdzięczam modelingowi ??? nauczyłam się ze nie można nic robić na szybko, wszystko w świecie ma swoje miejsce i czas. Nigdy nie żałuje swoich decyzji , staram się je podejmować rozsądnie i zawsze zanim coś zdecyduje rozważam dobre i złe strony mojej decyzji , co bardzo często chroni mnie przed błędami o które łatwo w ,, zawodzie??? modelki. Nauczyłam się tez ze muszę być elastyczna i dobrze przystosowuje się do nowych warunków. Zmieniłam się a mimo to dalej jestem sobą, i mam nadzieje ze zawsze już taka pozostanę.
Gdybym miała powiedzieć , coś więcej bo przecież modeling nie może być całym moim życiem , wiem ze nie jestem Kate Moss ani nawet Anią Rubik , i wiem tez ze kiedyś zakończę swoją karierę jako modelka , co chciałabym robić dalej ? Myślę ze chciałabym zostać lekarzem , a może dietetykiem nie wiem , ale jednego jestem pewna ze będzie to coś z biologią i chemią bo to jest coś co lubię robić :) Co robię w wolnych chwilach ? Gram na klawiszach , chodzę na zajęcia fotografiki ( tak po drugiej stronie aparatu tez dobrze się czuje ), i spotykam się ze znajomymi. Jestem optymistką , często się śmieje. Staram się pomagać innym , bo najpiękniejsza rzeczą na świecie jest uśmiech drugiego człowieka i świadomość ze zrobiło się coś dobrego, uwielbiam zwierzęta ??? sama zaadoptowałam kota ze schroniska , nie potrafię patrzeć na cierpienie innych, swoim działaniem chciałabym dodać do tego świata choć trochę dobra i radości .Uwielbiam obserwować ludzi ich zachowanie. To chyba tyle o mnie. Jestem taka jak tysiące mi podobnych a zarazem wyjątkowa.
20:48:13

czwartek, 18 lutego 2010

Natalia


Gdyby Gilbert Beco spotkał się z tą dziewczyną pewnie by zaśpiewał ,, Natali 2 ,, ,>)



Natalia - Ciężko pisać o sobie, ale postaram się choć odrobinę przybliżyć moją osobę. Mam na imię Natalia, mieszkam we Wrocławiu, ukończyłam OSSP. Lubię malować i rysować oraz pozować do zdjęć. Sprawia mi to ogromną radość. Zapominam wtedy o wszystkich problemach, troskach. Kiedy pozuję mogę grać kogoś, kim nie jestem??? Mogę stąpać ponad ziemią??? Po za tym bardzo miło jest zobaczyć efekty pracy fotografa???
Jestem raczej rozważna, odpowiedzialna, spokojna, wrażliwa ???.w głębi duszy jednak rozdygotana, niespokojna, roztargniona. Coraz więcej spraw mnie przytłacza...Chyba za dużo myślę..Staram się jednak być wesołą osobą, lubię się uśmiechać, płaczę raczej w samotności bo wstydzę się łez??? ;) Co jeszcze powiedzieć o sobie ???chwilowo nic mi się nie chce.. ale podźwignę się i niedługo coś mi się zachce ;)
Mam świetnego psa-mopsa, który wcale nie jest flegmatyczny i leniwy..uwielbia spacery???.Może uda mi się jutro wcześniej wstać i wyjść z nim na dluuuugi spacer ;)

Karolina - carroline


Bywa tak czasami że modelki przychodzą na sesję z pełnymi torbami ciuchów i pomimo intensywnej naszej pracy nie ma ciekawych zdjęć . Karolina na sesję nie przygotowała właściwie nic i chyba bardzo dobrze . Ona w każdym ubraniu wygląda świetnie bo patrząc na nią nie sposób oderwać wzroku od twarzy i włosów . Umawiając się na sesję spytała czy nie będzie mi przeszkadzała jej blizna na dekolcie . Po sesji nie potrafię sobie wyobrazić zdjęć bez tej blizny .

Karolina - 17:08:10
O sobie? Cóż ??? normalna lekko pokręcona 17latka ucząca się języka francuskiego. Obecnie głównie zainteresowana znajomymi i najbliższymi sobie osobami. Niestety szkoła schodzi na drugi plan, choć nie powinna (matura za rok!) ;) Czemu pozuje? Bo tak. Sprawia mi to przyjemność choć nie tak wielka jak kiedyś. Było minęło. Przed obiektywem mogę stać się kimś innym, zagrać jakąś rolę. Po prostu lubię wyzwania. Zainteresowań specjalnie nie posiadam. Jedynie co to lubię poruszać się na świeżym powietrzu, spotkać się ze znajomymi. Zadowolona z życia, o!

wtorek, 16 lutego 2010

Chadwick Tyler


Właściwie to powinienem zacząć tego bloga od tego posta , może wtedy stanie się bardziej zrozumiałe dlaczego ostatnio próbuję zmienić swój sposób fotografowania i patrzenia na modela . Chadwick Tyler na początku 2009 roku pokazał na pierwszej dużej indywidualnej wystawie serię wielkoformatowych zdjęć czarno - białych . 52 modelki pokazane w szalenie nowatorskim klimacie dekadenckim z zabarwieniem filmowym i latami 30-tymi ubiegłego wieku . Zdjęcia te pokazują jak wielka moc leży w samych modelkach , mimice, gestach czy wyważeniu sylwetki . Prostota tych prac ma ogromną moc . Zapadają one głęboko w pamięci . Dobranie dobrej modelki do tak specyficznej sesji jest szalenie trudne i nie zawsze sesja przynosi spodziewane efekty . W tej prostocie nie ma prostych rozwiązań . Dla mnie osobiście najtrudniejszym elementem tworzenia tych prac jest specyficzne światło . Jestem w fazie eksperymentów i najbardziej cieszy mnie fakt że dziewczyny bardzo chętnie podejmują to wyzwanie , dla nich to też nowość , możliwość sprawdzenia się w sesjach trochę innych niż brały udział do tej pory .

niedziela, 14 lutego 2010

Katarzyna -yisabeiii


Wczorajsza sesja z Kasią nie była naszą pierwszą współpracą . Przyznam się bez bicia że bardzo liczyłem na to . W drugiej połowie listopada 2009 roku zrobiliśmy razem z Modlisią i drugą modelką - Kierą plener fotograficzny w okolicach Hali Tysiąclecia . Zabawa przednia ,>) Gorąco polecam takie wspólne sesje z drugim fotografem , fotki naprawdę nie są takie same ,>) Lewe zdjęcie to wspomnienie tamtego dnia . Prawe - wczorajszego . Odbiegam tu od założeń tego bloga ale Kasia z ogromnym zapałem wzięła się do pozowania do ,,biednej ,, sesji ,>) Nic uroczego nie udało się zrobić . ,, Bieda ,, to taka szalenie uproszczona interpretacja zdjęć mojego idola ,>)

Kasia pisze o sobie .


Hmm, miałam napisać coś o sobie, ale… no jak ja mam być niby obiektywna i ocenić samą siebie??! No dobra, więc mam 17lat 4 miesiące i 15 dni, sto sześćdziesiąt osiem centymetrów wzrostu i jestem wagą, tzn. jestem dziewczyną (przynajmniej tak mi się wydaje),ale z pod znaku Wagi. Na pewno jestem jednostką dość oryginalną, tak wiem, skromna też jestem J. Moja oryginalność to przede wszystkim ….ach.. no tak mój wrodzony PECH! No bo gdyby tak spojrzeć, na moje dotychczasowe jakże fascynujące życie z boku, to wniosek byłby taki: nie ten czas, nie to miejsce. ALE daje rade, zajmowanie się wieloma rzeczami naraz pomaga w tym! Jak widać nie jestem pisarką, i często używam słowa „ale” nie tylko w pisowni , co dla niektórych jest udręką. Czasami flegmatyczna i nudna jak flaki z olejem, niekiedy zaś według znajomych, roznosi mnie tak że zabijam wzrokiem i lepiej się do mnie nie zbliżać, tzn nie gryzę… połykam w całości! J no i co tam jeszcze można napisać… chyba już nic.

A nie mówiłam ze jestem nudna i się powtarzam!

i i iiiiii..yy no……mam psa, takiego fajnego, tego no, z Rodziny Zastępczej, to tak jak by się ktoś pytał. i on się tak bardzo śliniiii, że normalnie czasami nie nadążam z wycieraniem ścian, jakie to jest męczące tzn. ta jego ślina i on sam, ale nie oddam.. nikomu!

Podczas ‘’biednej’’ sesji , było różnie ze mną, na samym początku się spóźniłam – zapomniałam dodać NOTORYCZNIE SIĘ SPÓŹNIAM nawet jak się bardzo staram- wracając jednak do meritum, po dotarciu do celu przekupiłam autora prac……… czekoladą, no a później to już sesja się zaczęła. I co tu dużo pisać , efekty widać, a o więcej relacji to trza by się było spytać Pana Romana : )